Wspomnienia o Księżniczce Daisy

Księżniczka, o której mowa, nazywa się Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless. Urodziła się 28 czerwca 1873r.

Pełne ekscytujących wydarzeń, bujne życie Księżniczki Daisy toczyło się w dwóch bogatych rezydencjach: dolnośląskim Zamku Książ i górnośląskim pałacu w Pszczynie.

Dla tych, którzy interesują się jej historią, mimo upływu ponad pięćdziesięciu lat, księżniczka wciąż zdaje się być żywą, wciąż wzbudza zachwyt i podziw. Daisy była kobietą niesamowicie piękną. Uwagę przyciągały jej śliczne oczy, jasna, alabastrowa twarz, szczupła figura i miniaturowa talia.

Często występowała i śpiewała na dobroczynnych spektaklach i prywatnych przyjęciach. Jej nauczyciel śpiewu był zachwycony jej talentem i możliwościami głosowymi. Jeden z jej występów, w 1909r. w Berlinie zaowocował sumą pięciu tysięcy dwustu marek.

Księżna była patronką m.in. Szkoły dla Ułomnych w Wałbrzychu, dla której zbierano fundusze na recitalach w teatrze Hotelu Pless w Szczawnie Zdroju. Mężem Daisy był Hans Heinrich XV Hochberg, książe von Pless. Ich ślub miał miejsce w londyńskim Opactwie Westminsterskim, 8 grudnia 1891r. Rodzina Hochbergów była wówczas trzecią najbogatszą rodziną w Niemczech i siódmą w Europie. Byli właścicielami licznych kopalń i hut, elektrowni, cementowni, domów handlowych i zamków w Pszczynie i Książu, oraz wielu lasów, pól, młynów i hoteli. Małżeństwo młodych Hochbergów było zawiązane niestety bardziej z rozsądku, niż z miłości. To rodzina Daisy zadecydowała o tym zamążpójściu, przede wszystkim ze względu na majątek Hochbergów.

Po podróży poślubnej, księżniczka przybyła do Książa, a zamek stał się dla niej azylem. Przebywała w nim niechętnie, brakowało jej bliskich osób. Dlatego często podróżowała do rodzinnej Anglii, ale także odwiedzała Paryż, Berlin, Petersburg, Rzym, Sztokholm, dotarła również do Egiptu.

Jan Henryk, w czasie jednej z podróży ofiarował księżnej naszyjnik z pereł, mierzący sobie sześć metrów długości. Jednak po pewnym czasie podróże się skończyły, Daisy wróciła do Pszczyny a jej mąż zająwszy się sprawami państwa poświęcał jej coraz mniej czasu.

Księżniczka miała młodszą siostrę Shelagh, i pomimo, że siostry bardzo różniły się od siebie w wyglądzie i charakterze, były sobie bardzo bliskie. Często się odwiedzały, razem podróżowały. Młodsza siostra również nie miała szczęścia w miłości. Jej pierwsze dziecko, pięcioletni chłopiec zmarł na skutek choroby. Kiedy Shelagh urodziła córeczkę, mąż nawet nie chciał na nią patrzeć. W konsekwencji, małżeństwo to zakończyło się rozwodem.

Wracając do Księżnej Daisy, w czasie trwania jej małżeństwa z księciem, na świat przyszło czworo dzieci: dziewczynka, która zamarła jako niemowlę i trzech synów: Jan, Aleksander i Konrad (zwany Bolkiem). Nadszedł okres I wojny światowej. Księżna wraz z synami, przebywała dla bezpieczeństwa w Berlinie. Prasa oskarżyła ją o szpiegostwo na rzecz Anglii, a mąż nie stawił się za nią. Daisy nie mogła pogodzić się z faktem, że jej najbliżsi znaleźli się po obu stronach frontu. Stała się zdecydowaną pacyfistką, posyłając dramatyczne apele do rządów, o ludzkie traktowanie jeńców wojennych. Pracowała jako pielęgniarka w szpitalach i pociągach sanitarnych.. Po zakończeniu I wojny światowej, w 1923r. rozwiodła się z mężem. Daisy na stałe zamieszkała w Książu, a jej były mąż z nową żoną- arystokratką hiszpańską Klotyldą Silva y Candanamo korzystał z luksusów pałacu pszczyńskiego. Rok przed rozpoczęciem II wojny światowej zmarł Książę Jan Henryk XV. Wojna zastała księżną na zamku. Opuścili ją najbliżsi, podobno chorowała na stwardnienie rozsiane. Służba zamku opiekowała się nią.

W wyniku okrutnych przesłuchań, księżna straciła jednego ze swoich synów. Pod koniec wojny, pomagała więźniom obozu koncentracyjnego, dostarczając im paczki żywnościowe.

Władze III Rzeszy, w 1941r. skonfiskowały posiadłości i księżna została wysiedlona z zamku. Zmarła 29 czerwca 1943 roku w willi przy pałacu Czetritzów w Wałbrzychu, mając 70 lat.

Daisy została pochowana w mauzoleum rodzinnym znajdującym się w parku zamkowym. Żołnierze armii Czerwonej splądrowali grobowiec i ostatecznie przeniesiono zwłoki na parafialny cmentarz ewangelicki w Szczawienku (Nieder Salzbrunn). W latach osiemdziesiątych XXw. został on zrównany z ziemią, a w latach późniejszych powstało tam osiedle domków jednorodzinnych.

Księżniczka Daisy przeszła do legendy jako „dobry duch” Zamku Książ.

Opracowano na podstawie tekstów Pana Stanisława Michalika.