Niespełniony romans na Zamku Książ

Przepiękne pałace i zamki od zawsze kojarzone są z wzniosłymi uczuciami i romansami rodzącymi się w ich murach. Również Zamek Książ w swej historii skrywa tajemnicę wielkiej, pięknej, lecz niestety niemożliwej do spełnienia miłości.

Po powstaniu listopadowym do Szczawna-Zdroju (ówcześnie Salzbrunn) oraz do Starego Zdroju w Wałbrzychu przybywało wiele dostojnych osobistości w celach odbycia kuracji uzdrowiskowych. W roku 1820 przybyła tu księżna Luiza Radziwiłłowa wraz z synem Ferdynandem i dwiema córkami – Wandą i Elizą, żona Antoniego Radziwiłła, jednego z największych możnowładców, namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Dostojna rodzina zamieszkała w udostępnionym dla gości wysokiego urodzenia Zamku Książ, który tak samo jak uzdrowisko Salzbrunn znajdowało się w posiadaniu rodu von Hochbergów. Hochbergowie przyjaźnili się z rodziną Radziwiłła, zwłaszcza, że księżna Luiza wywodziła się z królewskiego rodu Hohenzollernów.

Romans, o którym mowa, dotyczył właśnie młodszej z córek Luizy Radziwiłłowej – Elizy Fryderyki Luizy Marty Radziwiłłówny, urodzonej 28 października 1803 roku, liczącej wówczas 17 lat. Eliza była niezwykle piękną i czarującą dziewczyną. Jej skandynawska uroda zwróciła uwagę przebywającego również w zamku młodego księcia Wilhelma Hohenzollerna, drugiego syna króla Fryderyka Wilhelma III. Znajomość tych dwojga młodych szybko przerodziła się w pierwszą dla nich obojgu gorącą miłość. Spędzali ze sobą wiele czasu spacerując w słoneczne dni ścieżkami wokół zamku oraz po alejach uzdrowiskowych. Więzi pomiędzy zakochanymi stawały się coraz mocniejsze, w grę wchodziło już zawarcie związku małżeńskiego. Odbyły się uroczyste zaręczyny i już wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie do szczęścia młodym zakochanym.

Niestety, jak to bywa często na dworach królewskich, nie tylko zakochani mieli wpływ na własne szczęście. Okazało się bowiem, iż poślubienie przez księcia Wilhelma księżniczki nieczystej krwi niemieckiej, której ojciec był pochodzenia litewskiego, mogło skutkować utratą jego prawa do tronu królewskiego. Mimo iż młodzi kochankowie darzyli się ogromnym uczuciem, ich miłość nie miała racji bytu w świecie, k w którym liczyło się wysokie urodzenie, racja stanu i polityka. Książe Wilhelm był zagubiony, wahał się, jaką podjąć decyzję. Wreszcie po sześciu latach zaręczyn z Elizą postanowił poślubić wskazaną przez rodzinę księżniczkę Augustę von Sachsen-Weimar. W sercu jednak nadal nosił swą ukochaną, a jej wizerunek ustawił na swoim biurku.

Rozstanie z ukochanym bardzo negatywnie wpłynął na zdrowie Elizy. Księżniczka załamała się psychicznie. Do końca swych dni nie wyszła za mąż, była wierna swojej pierwszej miłości. W wieku 31 lat zmarła na gruźlicę. Eliza została pochowana w dworku rodzinnym Antoninie.

Wielka miłość księżniczki Elizy Radziwiłłówny, córki namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego i księżnej z rodu Hohenzollernów oraz księcia i przyszłego cesarza Wilhelma I nie przyniosła ze sobą szczęśliwego zakończenia.

Opowieść o niespełnionym romansie przylgnęła nie tylko do Zamku Książ – powiązana została bowiem również z pałacem w Ciszycy, gdzie księżniczka spędzała czas latem, a książe Wilhelm przyjeżdżał w gościnę z nieopodal leżących Mysłakowic, w których wypoczywał wraz z rodziną.

Opracowano na podstawie tekstów Pana Stanisława Michalika.